Pierwsze ciasto przedszkolaków
„ Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść”- tak brzmi jedno ze znanych powiedzeń. Nasze przedszkolaki udowodniły nam, że wcale to nie jest prawda.
2 października 2013 roku maluchy pod czujnym okiem swych pań przystąpiły do pieczenia ciast z jabłkami. Każdy przedszkolak ubrany został w ładny fartuszek i chustkę. Następnie pani Kasia dokonała podziału obowiązków. Starszaki odpowiedzialne były za zrobienie ciasta, a maluszki miały utrzeć jabłka. Większośc dzieci chętnie przystąpiła do pracy. Tylko nieliczni ( maluszki ) zaczęli się buntować, grymasić, krzyczeć i płakać. Po tych krótkich protestach i tak maluchy musiały wykonać swoje zadanie.
Po kilkunastu minutach ciasto było zrobione, a jabłka utarte. Dzieci z pomocą pani Marty wyłożyły składniki na blachy, następnie pani Kasia włożyła je do piekarnika. Nie trzeba było długo czekać, by w całej szkole unosił się aromat pieczonych szarlotek i cynamonu.
Następnego dnia rano przedszkolaki z uśmiechami na twarzach zjadały to co było ich dziełem. Oczywiście dzieci nie zapomniały o starszych kolegach, których zaprosiły do skosztowania szarlotki.
Tak dobry efekt końcowy nie byłby możliwy gdyby nie pani Marta i pani Kasia, które czuwały nad wykonaniem placka, mobilizowały dzieci w chwilach zwątpienia, udzielały wskazówek co i jak należy wykonać, a także pilnowały, by w odpowiednim czasie wyjąć ciasto z piekarnika.